Dzisiejszą notkę poświęcimy
komuś wyjątkowemu, komuś kogo nigdy nie zapomnimy
i na zawsze będzie w naszych sercach. Tym kimś jest nasz ukochany Ojciec Święty
Jan Paweł II.
Na naszej polskiej ziemi
przyszedł na świat człowiek, którego życie okazało się wyjątkowym darem dla
Kościoła i całego świata.
Temu człowiekowi było na imię
Karol.
Karol Wojtyła.
Od 16 października 1978 roku
Karol Wojtyła przybrał nowe imię
Jana Pawła II.
Jana Pawła II.
/ks. kard. Stanisław Dziwisz/
Jan Paweł II był pierwszym
papieżem czytającym bez okularów. Był również pierwszym papieżem noszącym
zegarek na rękę. Poza tym Karol Wojtyła był również pierwszym papieżem
jeżdżącym na nartach, uprawiającym wspinaczkę górską, pływającym kajakiem.
Pierwszym, który czysto odśpiewał "Ite, missa est" i pierwszym w
dziejach Słowianinem wybranym na głowę Kościoła. Był również największym
podróżnikiem wszechczasów spośród wszystkich papieży. Bardzo lubił wadowickie
kremówki, na które chodził z kolegami po maturze. Każdy dzień Jana Pawła II w Watykanie
zaczynał się
i kończy modlitwą w prywatnej kaplicy.
Ojciec Święty spędzał tu na rozmowie z Bogiem długie godziny. Wielkim marzeniem
papieża Jana Pawła II była pielgrzymka do prawosławnej Rosji i do Chin, nigdy
do niej nie doszło. Jan Paweł II uznawany był za najlepiej ubierającego
się papieża w dziejach historii Kościoła.
Papież bardzo lubił podróżować samolotami, zawsze
zajmował miejsce przy oknie, nad którym wisiał krzyż, do czasu dobrego stanu
zdrowia każdą pielgrzymkę zaczynał od ucałowania ziemi, do której podróżował.
Nie miał jednak swojego samolotu. Latał maszynami firmy Alitalia, wracał zaś
maszynami państwa, do którego podróżował. Zawsze miał ze sobą pojemnik ze swoją
własną krwią, miał bowiem bardzo rzadką grupę. Lekarze obawiali się również
zagranicznych banków krwi w razie jakiegokolwiek wypadku.
Jan Paweł II nie był wybredny, do Jego ulubionych
potraw zaliczały się przede wszystkim polskie specjały, lubił jajecznicę,
ziemniaki ze zsiadłym mlekiem, zupę jarzynową, karpia po żydowsku, cielęcinę.
Ogólnie przyzwyczajony był do skromnego jedzenia, dlatego kucharzy watykańskich
bardzo zdziwiło Jego zadowolenie z choćby najprostszych potraw. Ojciec Święty
przepadał za słodyczami, w szczególności za szarlotką, sernikiem i sławnymi
kremówkami. Ostatnim posiłkiem spożywanym przez Papieża był posiłek
wegetariański.
Największą sportową miłością Papieża było
niezaprzeczalnie narciarstwo. W czasach swego pontyfikatu wyprawiał się na
narty m. in. z ówczesnym prezydentem Włoch. Przez Francuzów nazywany był Jean-
Paul- ski. Oprócz tego Ojciec Św. był także zapalonym kibicem piłkarskim.
Gościł u siebie m. in. brazylijską gwiazdę piłki nożnej- Ronalda. Za swój wkład
w życie sportu Papież dostał złoty medal Orderu Olimpijskiego (jako pierwszy
papież w historii).
Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który zrezygnował
z przywileju bycia noszonym na lektyce. Polak postanowił jak najwięcej chodzić
pieszo, często nawet wymykał się z pokoju, aby w spokoju poobserwować naturę.
Najbliższą osobą, która pomagała Papieżowi był biskup
Dziwisz. Najbardziej zaangażowanym zaś lokajem zajmującym się m. in. garderobą
i komputerem był Angelo Gugel. Innymi ważnymi pomocnikami Ojca Św. byli: Guido
Gusso i Giampaolo Gusso.
Można rzec, że Jan Paweł II był poliglotą. Oprócz
języka ojczystego biegle posługiwał się w mowie i piśmie: angielskim,
niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, łacińskim oraz rosyjskim.
Papież zawsze widział o najważniejszych wydarzeniach
na świecie. Bowiem codziennie punktualnie o 10 rano dostawał ok. 20-stronnicowy
skrót wydarzeń dnia, który przygotowywał dla Niego zespół księży z
watykańskiego Sekretariatu Stanu.
O Janie Pawle II można by pisać w nieskończoność J Był człowiekiem o wielkim sercu, kochał dzieci i
lubił żartować w związku z tym zamieścimy też kilka ciekawych anegdot z jego
życia.
Jakoś
człapię
Podczas czwartej pielgrzymki do Ojczyzny, w Olsztynie,
dziennikarzowi "Gazety Wyborczej" udało się wychylić głowę ponad tłum
i zapytać Jana Pawła II o zdrowie.
- "A jakoś człapię" -
odpowiedział Papież.
Jak się
czuje piesek
Jeden z watykańskich prałatów chciał się nauczyć
polskiego, więc sprowadził sobie nasz elementarz. Nauka była jednak tak
pospieszna, że kiedy chciał się nową umiejętnością pochwalić przed Ojcem
Świętym, coś mu się pomyliło i zamiast:
"Jak się czuje Papież", rzekł: "Jak się
czuje piesek?".
Papież spojrzał na niego zdumiony, po czym odpowiedział: "Hau, hau".
Papież spojrzał na niego zdumiony, po czym odpowiedział: "Hau, hau".
Niech żyje
łupież...
Podczas ostatniej pielgrzymki w Pełpinie:
- "Jak tak krzyczycie: 'Niech żyje papież',
przypomina mi się, gdy ktoś się pomylił i krzyknął:
'Niech żyje łupież'. Ja was do tego nie zachęcam".
'Niech żyje łupież'. Ja was do tego nie zachęcam".
27 kwietnia 2014r. Niedziela Miłosierdzia Bożego
wielki dzień dla nas wszystkich.
Dziewięć lat po śmierci i trzy lata po beatyfikacji Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym! J Należy też zwrócić uwagę, że w ten sam dzień świętym zostanie ogłoszony Jan XXIII.
Dziewięć lat po śmierci i trzy lata po beatyfikacji Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym! J Należy też zwrócić uwagę, że w ten sam dzień świętym zostanie ogłoszony Jan XXIII.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz